Oszustwa na które cały czas trzeba uważać

Mimo że mówi się o nich praktycznie wszędzie, to ciągle są stosowane i skuteczne. Na te oszustwa trzeba uważać bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej, bo ich wykonawcy cały czas dowiadują się nowych rzeczy i ulepszają swoje metody tak, żeby trudniej było ich wykryć. Dla swojego bezpieczeństwa lepiej zawsze uważać na to, kto do nas dzwoni i jakie linki nam się przesyła, bo można stracić oszczędności życia.

Oszustwo na wnuczka

To najpopularniejsze oszustwo ostatnich lat, głównie za sprawą szeroko zakrojonej akcji informacyjnej różnych stacji telewizyjnych. Mimo to oszuści wciąż się nim posługują i uderzają w drugą najbardziej bezbronną po dzieciach grupę: emerytów. Grają na ich strachu i nie pozwalają im się rozłączyć, żeby uniemożliwić im możliwość zweryfikowania podawanych przez nich informacji. Dziś wciąż wypływają nowe dane, które mogą posłużyć do wyłudzania pieniędzy i nikt nie jest w stanie tego zatrzymać. A najgorsze jest w tym wszystkim to, że kradzieżami często zajmuje się młodzież, która zupełnie nie przejmuje się tym, kogo krzywdzi.

Oszustwo na SMS z fałszywym linkiem

Fałszywe linki mogą przekierować do jakiejkolwiek strony, dzięki czemu oszustwo jest maksymalnie uniwersalne. Zależnie od tego, co akurat podoba się oszustowi, może podać się pod bank odbiorcy wiadomości, osobę wysyłającą kod do odbioru paczki albo promocji. Wszystko jest w tym wypadku dozwolone. Ostatnio popularnym sposobem na wyłudzanie danych do banku jest wiadomość o nieodebranych wiadomościach na poczcie głosowej. Po kliknięciu linka telefon od razu instaluje na siebie urządzenie szpiegowskie, które zaczyna przechwytywać wszystkie dane do logowania, w tym te do najważniejszych kont.

Typowe oszustwo na serwisach ogłoszeniowych

Mimo wszystko dalej wygrywa prostota. Najłatwiej jest oszukać osoby poszukujące okazji na serwisach ogłoszeniowych. To oszustwo szybkie, bez śladów i ze słupem w tle, który przelewa oszustowi pieniądze, a sam dla siebie ściąga prowizję. Osoba okradziona rzadko może coś zrobić, bo oszusta zwyczajnie nie da się złapać, chyba że zacznie się poszukiwania na własną rękę. Takie przypadki się zdarzają, a jeśli nie są na zbyt dużą kwotę, to policja potrafi sama odradzać złożenie zawiadomienia, bo wie, że ofiara najpewniej nie odzyska swoich pieniędzy, a tylko narazi się na koszty ewentualnego postępowania.