Masz dość zatracania się w mediach społecznościowych?
Czyżbyś miał dość powolnego zatracania się w mediach społecznościowych, ciągłego łapania za telefon, mimo że nawet nie czujesz już takiej potrzeby, i pewnego poczucia niepokoju, gdy telefonu nie ma w pobliżu? Możliwe, że nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale wszystko wygląda na to, że cierpisz na nomofobię. Nomofobia to pojęcie pochodzące z Wielkiej Brytanii. Zostało użyte po raz pierwszy w 2008 roku podczas badania, przeprowadzanego przez naukowców. Mimo że nie zostało zakwalifikowane na dobre do świata medycznego, doskonale wiemy, mamy świadomość z jego istnienia. Wszak oznacza ono nic innego jak lęk przed utratą stałego dostępu do sieci na skutek niskiego zasięgu, zgubienia telefonu lub rozładowania się w nim baterii. Nie tylko ty cierpisz na tę fobię. Spokojnie znajdziesz jeszcze mnóstwo innych osób, które mają podobny problem. Dlaczego uważamy nomofobię za rodzaj uzależnienia?
Jest to z całą pewnością rodzaj nałogu, ponieważ wiąże się ze strachem o utratę czegoś, a więc nie wyobrażamy sobie normalnego funkcjonowania bez stałego zaglądania do telefonu. Nieważne, jak to o nas świadczy – najważniejsze, abyś dostrzegł, że problem jest realny, i że powinieneś zacząć sobie pomagać. Tak jak w przypadku walki z każdym innym uzależnieniem, kluczowe jest, abyś zdawał sobie sprawę z problemu i chciał się go pozbyć. Wszystko zależy od twojego nastawienia. Jeśli nie masz w sobie chęci ani potrzeby, by coś zmieniać, walka z nałogiem jest bez sensu. Gdy uznasz, że nie możesz dłużej koncentrować się na płytkich sprawach, oscylujących wokół Facebooka, Instagrama, YouTuba – wtedy możesz rozpocząć prawdziwą walkę ze swoim nałogiem.
Co powinno się zadziać, abyś potrafił normalnie funkcjonować, bez wysuwania się smartfona na pierwsze miejsce? Zacznij od prostej rzeczy, ale która bardzo uporządkuje twój codzienny harmonogram – zacznij rozplanowywać dzień. Tak, zapisuj pięć najważniejszych czynności, jakich musisz się podjąć w ciągu dnia. Gdy będziesz mieć to czarno na białym, łatwiej będzie ci trzymać się wyznaczonych priotytetów. Tym samym o wiele mniej uwagi poświęcisz zaglądaniu do telefonu komórkowego. Ważniejsze wszak będzie skupienie się na obowiązkach.
Poza tym dbaj o swój sen. Higiena snu jest jedną z najistotniejszych rzeczy, o czym, żyjąc w ciągłym biegu, zapominamy. Odkładaj telefon minimu godzinę przed udaniem na spoczynek. Niech zarówno twój umysł, jak i ciało odpoczną już od dodatkowych bodźców. Uspokój je, wycisz, daj mu odetchnąć. Niebieskie światło telefonu ma tragiczne działanie na nasz sen. Nie tylko pobudza nas w sztuczny sposób, ale również doprowadza do pogarszania się naszego wzroku. Takie światło jest bardzo męczące dla naszych oczu. Nie działa na nie dobrze.
Pamiętaj również, że jeśli nie radzisz sobie z uzależnieniem, możesz, a wręcz powinieneś udać się do poradni psychologicznej. Tam dostaniesz odpowiednie wsparcie. Możesz też próbować radzić sobie w ten sposób, że pobierzesz odpowiednie programy, które będą kontrolowały twoje aplikacje, a dokładniej czas, jaki w nich spędzasz.