Twoja pociecha coraz częściej podkrada twój telefon?

Twoja pociecha coraz częściej podkrada twój telefon?

Czy dostrzegasz, że twoja pociecha coraz częściej podkrada twój telefon, gra w gry, których w życiu nie widziałaś, z nudów przegląda wiadomości na Messengerze lub przegląda Facebooka czy Instagrama, a w liście do świętego Mikołaja napisała na samej górze: NOWY TELEFON? Co teraz, jak się zachować, a przede wszystkim – jaki czas jest odpowiedni na pierwszy telefon dla dziecka? Wszystko zależy od wieku, dojrzałości twojego dziecka do wzięcia odpowiedzialności za nowe, elektroniczne urządzenie, o którym musi pamiętać, dbać o nie, żeby nie zniszczyło się po tygodniu od kiedy je dostanie. Liczą się też działania, jakie dzięki telefonowi będzie mogło wykonywać – czy będzie się raczej skupiało na rozrywce, przeglądaniu mediów i graniu w gry, czy jednak wiodącym zadaniem telefonu będzie usprawnienie komunikacji z rodzicami, rodziną, znajomymi? To ważne, bo może być kluczowe do rozstrzygnięcia tej ważnej kwestii.

Gdy dziecku będzie zależało na samej rozrywce, raczej nie warto inwestować w telefon – więcej będzie minusów posiadania komórki niż plusów. Maluch będzie coraz częściej koncentrował się na wirtualnej rzeczywistości, więcej uwagi poświęcał mediom, bezcelowemu przeglądaniu filmików, postów, zdjęć i zaprzepaszczało swoje pasje, zainteresowania na rzecz spędzania czasu z telefonem w ręku. Warto więc zastanowić się przed zainwestowaniem w nowy gadżet, czy może on przyczynić się do spadku motywacji, chęci do życia naszego dziecka.

Jeśli jednak mamy świadomość, że pociecha jest już na tyle duża, odpowiedzialna i zdająca sobie sprawę wagi posiadania telefonu, możemy umożliwić jej korzystanie ze smartfona. Wówczas my zyskujemy spokój, bo wiemy, że nasze dziecko nie będzie nadużywało telefonu komórkowego, a znajdzie złoty środek, by mieć i czas na namacalne przebywanie wśród ludzi, jak i odprężenie przed ekranem telefonu. Wiadomo, że dziecko jest tylko dzieckiem, więc nadal musimy trzymać kontrolę, nawet jeżeli dziecko jest rozsądne i mu ufamy. Nigdy nie wiadomo, jakie niebezpieczeństwo może czyhać na naszego malca.

By jednak nie odczuwać wiecznych palpitacji serca, po prostu pogadajmy z naszym maluchem o swoich obawach – o tym, że boimy się, aby nie rozmawiało z nieznajomymi (chyba wszyscy wiemy, kto może ukrywać się pod jedenastoletnim Piotrusiem lub dwunastoletnią Hanią), nie wchodziło na podejrzane strony i nie próbowało niczego kupić przez internet. O wszelkich wątpliwościach powinno nas informować. Jednak aby zdobyć takie zaufanie dziecka, musimy traktować je fair, nie z góry, nie z pewną świadomością władzy, ale po przyjacielsku – tak, by dziecko samo chciało otwierać się na trudne tematy.

Oprócz kwestii bezpieczeństwa, warto obgadać też limit czasowy korzystania z telefonu. Wprowadźcie na przykład zasadę, że komórkę na noc oddaje się rodzicowi, a on wręcza ją dziecku z powrotem po śniadaniu. To uczciwy układ, no malec nie będzie w nocy zajmował się śledzeniem social mediów, a rano, zanim dostanie telefon, skupi się na ważnej części dnia, bo na posiłku, więc będzie zdrowo zaczynać dzień.

Jakub Goldberg

Ekspert serwisu ktoto.info, analityk z branży bezpieczeństwa telekomunikacyjnego i społecznego. Specjalista w zakresie RODO i telemarketingu.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *